Na piłkarskich turniejach dochodzi do skandali, ale dla tego co uczynił Luis Suarez na Mistrzostwach Świata w Brazylii nie ma rozsądnego wytłumaczenia. Świetny występ w meczu z Anglią poszedł w niepamięć. Teraz wszystkie piłkarskie media skupią się na ugryzieniu w ramię włoskiego piłkarza Chielliniego. Czy to pierwszy wybryk Suareza? Nie. Już dwukrotnie gryzł swoich rywali.
W 2010 roku, gdy grał dla Ajaxu Amsterdam ukazał światu swoje skłonności wbijania zębów w rywali. Ofiarą Luisa padł Bakkala. Otrzymał przydomek ,,Drakula” i ,,Kanibal z Ajaxu”. Został zdyskwalifikowany przez holenderską federację piłkarską na siedem meczy. Kara jaką otrzymał niczego go nie nauczyła.
źródło: theguardian.com
3 lata później Suarez znów zaatakował. Tym razem ofiarą stał się Serb Ivanovic. W walce o pozycję z nieznanych powodów ugryzł rywala w rękę. Sprawa trafiła do angielskiej federacji piłkarskiej, a ta wymierzyła 10 meczy dyskwalifikacji. Widać, że druga kara też nic nie wskórała.
13 miesięcy później – na Mistrzostwach Świata 2014 w Brazylii Luis wbija zęby w ramię Chielliniego. Sprawa czeka na rozstrzygnięcie przez FIFA. Przed meczem z Włochami Suarez był jedną z gwiazd MŚ. Jednym wybrykiem może zaszkodzić nie tylko swojej piłkarskiej karierze, ale całej reprezentacji. Idąc tokiem holenderskiej i angielskiej federacji można liczyć na kolejną dyskwalifikację Suareza. Jeśli tak się stanie, to mecz z Włochami będzie jego ostatnim w Brazylii. Suarez musi poważnie przemyśleć swoje postępowanie na boisku. Piłkarzowi tej klasy nie przystoi gryzienie rywali.