Dawniej pracownik dostawał paczki na święta – dla siebie i dzieci. Maluchy cieszyły się na widok reklamówek pełnych łakoci, tych tańszych, ale i tych z wyższej półki, dlatego dzisiaj wspomina się to z sentymentem. Wiele firm zamiast takich paczek wręcza pracownikom bony zniżkowe do sklepów.
Zmienia się polityka firm. Dzisiaj pracownicy dostają co najwyżej kalendarze firmowe czy długopisy. Wielu pracodawców postanawia inaczej zmotywować ludzi do pracy. Wiele zespołów może chodzić na basen czy siłownię – to opłaca się, ale z drugiej strony niektórzy uważają, że szef podświadomie zmusza ich do uprawiania sportu tylko dlatego, że mogą to robić za darmo. Bywają tacy, którzy cieszą się i uważają, że karnet na basen jest fajniejszy niż kalendarze firmowe, które są jedynie rocznym gadżetem.
Wiele firm wciąż utrzymuje modę na organizowanie w placówce świat czy imienin szefa. To miłe – wszak w pracy spędzamy dostatecznie wiele czasu, by traktować ludzi jako „drugą rodzinę”. Warto jednak mieć się na baczności – niektóre korporacje w ten sposób chcą zmusić pracownika do wydajniejszej pracy. Zachęcają by korzystali z usług, jakie funduje im firma lub zapraszają na imprezy firmowe, jednak robią to z premedytacją. Chodzi o to, by człowiek czuł się zobowiązany pracować lepiej. Wolny czas spędzony na terenie pracy to wciąż jednak czas spędzony w pracy… Może wystarczą więc kalendarze firmowe?
Dla pracowników kalendarze firmowe to czesto gadżety - prezenty, które mają wzmocnić więź człowieka z firmą.