Firma to nie tylko ludzie, którzy wspólnie pracują, ale i miejsce – budynek, jaki zawiera cenny sprzęt, dokumenty etc. Niektóre instytucje decydują się na strażnika, inne instalują alarmy. Łódź udowodniła ostatnio, że alarmy to nie wszystko. Istnieją bowiem kradzieże doskonałe, o jakich czyta się w książkach lub ogląda filmy.
Funkcja alarmów to przede wszystkich ochrona. W ramach zagrożenia włączają się, a tym samym informują ochronę, że w danym miejsce stało się coś, co wymaga szybkiego przybycia – złodzieje, pożar czy awaria – to momenty, kiedy alarmy się przydają, ponieważ mogą uratować czyjeś życiel lub drogocenny sprzęt. Alarmują o tym, że ktoś obcy włamał się na teren firm, a obcy to wróg!
Bywają oczywiście przypadki, kiedy alarmy okazują niedoskonałe. Pracownicy, wychodząc z pracy, zobowiązani są do zamknięcia firmy – wpisują kod i nagle..okazauje się, że zapomnieli hasła, źle „wklepali” parę liczb, do zamknięcia drzwi pozostało ledwie parenaście sekund i… alarm dźwięczy w uszach, przyjeżdza ochrona naszpikowana bronią. Oczekują groźnych bandytów, którzy rabują komputery i sejf, a tymczasem zastają przerażonego i bezradnego pracownika.
http://www.guidoluis.com
Inne alarmy ponoć można oszukać, tak że włamanie okazuje się możliwe i złodzieje wynoszą wszystko, co chcą bez śladów. Taki przypadek zanotowano w centralnej Polsce. Łódź – miasto słynace z bezprawia, po raz kolejny pokazalo, że złodziejom nie straszne są nawet alarmy. Jedno z biur rachunkowych zostało okradzione, a po winnych – ani śladu.
Bezpieczeństwo w firmie, która zamykana jest po pracy mogą zapewnić alarmy łódź udowodniła jednak, że niektóre systemy można obejść, a złodzieje potrafią wejść do lokalu bez wzbudzania podejrzeniia alarmów.